Najczęściej jeśli gdzieś czytacie o tkance tłuszczowej, to zapewne przede wszystkim w zestawieniu z nadmiarem, róźnymi konsekwencjami zdrowotnymi i niezbędnej redukcji. Świadomość tych aspektów związanych z tkanką tłuszczową jest oczywiście ważna, szczególnie w dobie rosnących problemów z otyłością. Warto jednak zadbać również o edukację z drugiej strony medalu, a mianowicie dlaczego ta nieszczęsna tkanka tłuszczowa jest nam w w ogóle potrzebna i dlaczego jej niedobór jest niebezpieczny dla zdrowia 👩‍⚕️

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ osoby zmagające się z zaburzeniami odżywiania często reagują na komunikaty o epidemii otyłości ogromnym lękiem i podejmują zachowania kompensacyjne, by zapobiec byciu grubym/ą. Jakakolwiek myśl o kawałku tłuszczu w ciele roztacza wizję bycia tłustym (o poczuciu bycia grubym możecie poczytać tutaj). Tymczasem niekoniecznie jak najmniej = jak najlepiej.
Zacznijmy od tego ILE tkanki tłuszczowej jest potrzebne 🤔
Prawidłowa norma:
✔️ u mężczyzn wynosi około 12-20% całkowitej masy ciała
✔️a u kobiet 20-30%.
Ten poziom zapewnia optymalne funkcjonowanie organizmu 👍 Jeśli więc jesteś kobietą o masie ciała 50 kg, Twój poziom tkanki tłuszczowej powinien mieścić się między 10 a 15 kg.
Po co nam ten tłuszcz?
☑️ Do ochrony przed nadmierną utrata ciepła (funkcja izolacyjna)
☑️ Do ochrony narządów wewnętrznych przed mechanicznymi urazami (funkcja amortyzująca)
☑️ Do regulacji procesów immunologicznych
☑️ Do magazynowania zapasów energii (funkcja energetyczna)
☑️ Do komunikacji z innymi tkankami (jako narząd endokrynny tkanka tłuszczowa wydziela substancje o charakterze hormonów, m.in. wpływając na ośrodek głodu i sytości)

Podsumowując, potrzebujesz swojej tkanki tłuszczowej (w optymalnym zakresie).

Bądź wyrozumiały/wyrozumiała dla swojego ciała!

Udostępnij: