Mówią, że reklama dźwignią handlu. I trudno się z tym nie zgodzić. Co więcej, nawet gdy uważamy, że jesteśmy odporni na chwyty marketingowe specjalistów, według badań prowadzonych przez psychologów społecznych i tak chętniej sięgamy po produkty reklamowane i znane. W ostatnich latach największą część bloków reklamowych zajmują reklamy leków i suplementów diety. W reklamach tych nie brak ekspertów: „lekarzy” i „dietetyków”, wyciągających polecane leki i suplementy ze swoich szuflad. Mnie, jako psychologa i dietetyka, szczególnie niepokoi podgrupa reklam farmaceutycznych związanych z żywieniem.
Oto przekazy niektórych z nich…
Jedz co chcesz i (nie) chudnij
Włączasz telewizję, a w przerwie reklamowej oglądasz, jak pani mająca trudności ze zdrowiem, stosuje preparat dbający o jej wątrobę, który w „efektach ubocznych” dodatkowo odchudza. Kobieta o szczupłej sylwetce, chichocząc, mówi że nie potrzebuje się odchudzać (a to za sprawą stosowanego środka). Przekaz jest prosty: można jeść wszystko, dbać o zdrowie, i chudnąć wyłącznie przy pomocy suplementu diety! Nie zmieniając przy tym absolutnie nic. Ta wizja naprawdę kusi.
Odchudzanie jest skuteczne (czyli trwałe, bez efektu jo-jo) wtedy, gdy nastawisz się na zmianę stylu życia. Początkowo jest to oczywiście trudniejsze. Nie rzadko trwała zmiana wymaga pomocy dietetyka czy psychodietetyka. Po drodze do upragnionego celu napotykasz trudności, czasem robisz krok w tył, by za chwilę wykonać dwa do przodu.
Jeśli na co dzień dbasz o odpowiednią dietę, bogatą w warzywa, owoce, produkty pełnoziarniste i nienasycone kwasy tłuszczowe, to tworzysz też przestrzeń na to, by niekiedy w jadłospisie mogły pojawić się mniej zdrowe: hamburger, ciastka czy ulubione lody. Tabletka to nie rozwiązanie, bo nadal tkwisz w tym samym miejscu.
Jedz tłusto i słodko – tabletka pomoże
Inna reklama, promująca tabletkę na trawienie, również krzyczy: Ciasto, bigos, boczek, tłusta karkówka? Nie ma problemu, wystarczy zażyć suplement, i objadać się do woli. Producent suplementu przekonuje, że Twój układ pokarmowy każdego dnia wystawiany jest na próbę – dlatego gdy jesz w pośpiechu lub ciężkostrawnie, po prostu wspomóż się tabletką. Problem rozwiązany. I trawisz to…
Kiedy jedynym warzywem w ciągu dnia jest plaster pomidora na kanapce zjedzonej w biegu, a w Twoim codziennym jadłospisie dominują produkty przetworzone, o niewielkich wartościach odżywczych, za to wysokoenergetyczne, to właśnie tak się czujesz: ociężały, masz problemy z trawieniem, uczucie pełności, gazy, i często nadmierne kilogramy. Z czasem nieodpowiednio zbilansowana dieta może prowadzić do poważnych problemów z układem trawiennem, i nie tylko.
Gdy zaczynasz przewlekle chorować, zbilansowana dieta odgrywa kluczową rolę. W chorobach cywilizacyjnych leki owszem, pomagają, ale jeśli je zażywasz, a nie zmieniasz swojego stylu życia, niedługo przestaną wystarczać. Bez zmiany diety to tak, jakbyś na chore płuca dokładał każdego dnia kolejne papierosy. Z tą różnicą, że w przypadku papierosów nikt Cię nie oszukuje, że płuca będą czyste. I nawet jeśli nie jesteś przekonany, czy suplement diety zadziała, na wszelki wypadek go kupisz. Wszak nie zaszkodzi.
Czy to Twoja wina, że dajesz się oszukać? Nie, specjaliści od reklam sprytnie to wymyślili. Wszelkie reklamy sugerujące drogę na skróty poprzez pigułkę nie tylko kłamią, ale też promują utrzymanie żywieniowego status quo. A to, że brak zmiany niezdrowych nawyków, w wielu przypadkach pogarsza stan zdrowia, już reklamodawcy nie interesuje… Najwyżej zaproponuje Ci kolejny suplement diety.
Suplement diety jest niezbędny
Tym razem reklama zasłyszana w radio. Rzekomy dietetyk poleca swoim pacjentom suplement diety, bez którego to podobno dzisiaj trudno zbilansować dietę, by nie nabawić się niedoborów.
Wierzę, że to rzekomy profesjonalista, ponieważ każdy prawdziwie wykształcony i opierający się na zasadach EBM dietetyk, jako priorytet stawia odpowiednie zbilansowanie diety z dostępnych lokalnie produktów, i naukę prawidłowych nawyków żywieniowych. Suplementy diety rekomenduje w uzasadnionych przypadkach.
Przetworzone płatki z dodatkiem cukru lepsze od owsianki
Muszę przyznać, że ta reklama przelała moją czarę goryczy i zainspirowała mnie do tego wpisu. Reklama animowana. Powolna muzyka, nic się nie dzieje, na stole breja płatków owsianych bez żadnych dodatków. Narrator komentuje: „owsianka” głosem sugerującym nudę i katorgę. Uch, nawet mnie, jako miłośniczce owsianki, robi się mdło. Nieszczęsna bohaterka reklamy zostaje zestawiona z absolutną gwiazdą: przetworzonymi płatkami z mąki owsianej, przy której radosne dzieci pływają w basenie i jeżdżą na rowerze. Energia kipi. Narrator ma głos pełen werwy i przekonuje Cię, że wybierając przetworzone płatki, dbasz o swoje zdrowie, jedząc przy tym smaczniej. Efekt kontrastu robi swoje.
A co się kryje za kulisami? Do reklamowanych płatków dodano niepotrzebny cukier (drugie miejsce w składzie), a stopień przetworzenia produktu jest tak wysoki, że codzienne stosowanie go zamiennie z płatkami owsianymi u osób z insulinoopornością czy cukrzycą typu 2 może wpłynąć na pogorszenie zdrowia, zwiększając już istniejące trudności z gospodarką węglowodanową. Płatki cechują się wysokim indeksem glikemicznym, niemającym zbyt wiele wspólnego ze zdrowiem. Na chwilę dodadzą energii, byś po godzinie nie pamiętał, że zjadłeś posiłek. W ten sposób producenci przetworzonej żywności zwyczajnie Cię oszukują. Ponadto przekaz reklamy skierowany jest też do rodziców, chcących jak najlepiej dla swoich pociech…
Na szczęście breja płatków owsianych jest passe, a owsiankę można przygotować na tak wiele różnych sposobów, że codziennie można ją jeść inaczej! [Przykładowe owsianki z mojego talerza możecie zobaczyć tutaj, tutaj i tutaj, a pewnie to nie wszystko] Przygotowana z płatków górskich na mleku krowim bądź roślinnym, z dodatkiem owoców, orzechów czy masła orzechowego lub nasion, z dodatkiem gorzkiej czekolady lub kakao… stanowi pyszne i pożywne śniadanie dla wielu z nas. Naturalnie nie samą owsianką człowiek żyje i przepisów na szybkie, zdrowe śniadania, też można znaleźć wiele – dla tych wciąż nieprzekonanych lub znudzonych 🙂
Bibliografia
1. Cialdini, B. R., Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2011
2. www.wiadomoscikosmetyczne.pl/artykuly/farmacja-i-handel-wydaja-najwiecej-na-reklame,51725
3. Śliż, D. i in. (2016). Modyfikacja zwyczajów żywieniowych w prewencji chorób cywilizacyjnych. Post N Med 2016; XXIX(5): 344-349